Jak pewnie niektóre z Was już zdążyły zauważyć wzięłam się za porządne zużywanie. I tak teraz, używam kosmetyków, które w sumie nie do końca są moimi ulubieńcami, bo przecież z jakiegoś powodu znalazły się w tej Zapomnianej Szufladzie. I tak oto ostatnio z samego jej dna wygrzebałam żel do mycia twarzy od Avon. Moje zaskoczenie było ogromne, ponieważ nie pamiętam żebym kiedykolwiek go zamawiała, a do tego produkt ten był praktycznie w ogóle nie naruszony. Postanowiłam więc wypróbować, jako że nie przypominałam sobie bym wcześniej go używała i jak się sprawował. Zapraszam na recenzję ;)
OD PRODUCENTA
Zawiera ekstrakt z białej herbaty- potężnego przeciwutleniacza znanego ze swych właściwości chroniących skórę przed szkodliwym wpływem środowiska.
SKŁAD
CENA
Według internetu: 23, 90 zł
POJEMNOŚĆ: 150 ml
MOJA OPINIA
Zapach tego żelu nie do końca mi odpowiada. Jest taki bardzo ziołowy, typowy dla białej herbaty, ale powiedziałabym nawet, że wyczuwa się w nim chemię. Mi nie przypadł do gustu, ale pewnie ma wiele swoich zwolenniczek.
Co do konsystencji żelu to nie jest ona zła. Bardzo kleista i zaczyna się pienić kiedy nałożymy ją na twarz. Koloru nie posiada żadnego i jest po prostu przezroczysty.
Producent umieścił żel w białej buteleczce z wygodnym dozownikiem, który znacznie ułatwia wydobywanie. Szata graficzna typowa jak dla produktów z serii Planet Spa. Bardzo minimalistyczna, mi jednak się podoba i chyba już się do niej przyzwyczaiłam. Z tyłu opakowania znajdziemy krótki opis produktu w kilku językach, skład, dane producenta itp.
Aplikator możemy odblokowywać i zablokowywać poprzez przekręcenie w prawo i w lewo. Na górze dozownika widnieją dwa napisy: OPEN i CLOSE. Fajne rozwiązanie, które uwielbiam i naprawdę wielki plus dla producenta za taką cudną buteleczkę.
Żel ten naprawdę dobrze zmywa makijaż i wszelkie inne zanieczyszczenia, pozostawiając naszą buzię przyjemnie gładką. Efektu ściągnięcia też brak. Niestety nie radzi sobie z tuszem do rzęs, tworząc efekt tak zwanej pandy. Poza tym nie polecam mycia nim okolic oczu, ponieważ szczypie tak bardzo, że aż płakać się chcę. Próbowałam już wszystkiego by jakoś ominąć te wrażliwe miejsca, ale nie wiem jakim cudem, za każdym razem żel dostaje się do moich oczu, oślepiając mnie skutecznie. Strasznie mnie to denerwuje i chyba nigdy tego nie zaakceptuje. I mimo iż pozostawia moją buzię przyjemnie gładką i świeżą, zauważyłam, że zaczął mi przesuszać skórę, a co za tym idzie musiałam zwiększyć dawkę kremu nawilżającego.
Na wydajność narzekać nie mogę, bo wystarczą dwa przyciśnięcia pompki by umyć dokładnie całą twarz, a na upartego myślę, że nawet z jednym przyduszeniem dałybyśmy radę.
Podsumowując mogę jedynie powiedzieć, że produkt ten dobrze radzi sobie ze zmywaniem zanieczyszczeń i ma fajne opakowanie, ale na pewno nie kupiłabym go ponownie. Skład jest niefajny i to potworne szczypanie... Naprawdę nie mogę się doczekać kiedy go skończę.
PLUSY
- wydajny
- dobrze zmywa zanieczyszczenia
- odświeża
- ma fajne i wygodne opakowanie
- nie pozostawia uczucia ściągnięcia
MINUSY
- za wysoka cena co do jakości
- potwornie szczypie w oczy
- zapach jest nieładny i duszący
- wysusza skórę
- może podrażnić wrażliwe cery
Buziaczki :*
Sporo zalet ale też trochę wad.To szczypanie w oczy trochę mnie zniechęca.
OdpowiedzUsuńJest okropne :(
UsuńJak zawsze super recenzja, myślałam,że seria planet spa jest ok ,widocznie nie do końca :)
OdpowiedzUsuńMaseczki są super, ale ten żel akurat nie przypadł mi do gustu, choć ma wiele wielbicielek.
UsuńJa miałam identyczny kosmetyk tyle, że z żeń-szeniem i był całkiem ok. Dobrze zmywał pozostałości po nałożonym wieczorem maśle shea :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, nigdy wcześniej o nim nie słyszałam ;)
UsuńKosmetyków z Avonu nie używam.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo rzadko ;)
UsuńMiałam go, zresztą jak wiele innych z tej linii ale każde traciło datę ważności i lądowało w koszu a zużyłam ich może z kilka razy
OdpowiedzUsuńDoskonale wiem dlaczego :/
UsuńSzkoda, że wysusza :( Aktualnie używam żel do mycia twarzy Bielenda :) Jest bardzo delikatny ponieważ w swoim składzie zawiera aloes ;)
OdpowiedzUsuńFajnie :) Rozejrzę się za nim :)
Usuńhmm wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTradycyjnie Avon nie powala:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie! :)
UsuńMiałam go i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńWiem, że ma wiele zwolenniczek :) Ale nie mnie :)
Usuńciekawia mnie kosmetyki z tej serii avonu;) Wypadł całkiem dobrze;)
OdpowiedzUsuńnie używałam;)
OdpowiedzUsuńMam dość wrażliwe oczy,(mnie piecze nawet micel z Biedronki),więc boję się próbować tego produktu:/
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji na pewno go nie kupię - skoro piecze to niech piecze kogo innego, mnie nie naciągnie :D
OdpowiedzUsuńMnie też już więcej nie będzie piekł! Zużyję do końca i na pewno nie kupię go więcej :D
UsuńNie lubię mocno ziołowego zapachu, więc jak bym używała tego produktu to by mnie to drażniło ;p. Podobają mi się takie zamknięcia w produktach , ponieważ używanie produktu jest higieniczne ;)) .
OdpowiedzUsuńNo tak, opakowanie jest naprawdę fajne :)
Usuńjestem w Avon ale ni uzywałam tego żelu
OdpowiedzUsuńPonoć jest ciężko dostępny, ale ja już wieki nie widziałam katalogu więc ciężko mi się wypowiedzieć ;)
Usuńavon ostatnio mnie nie powala...ja narazie uzywam soap&glory do mycia twarzy i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale pewnie jest o niebo lepszy :) Oczywiście pod warunkiem, że nie szczypie w oczy ;)
Usuńjalubięmaseczki z serii planet sp a:)
OdpowiedzUsuńJa też :D
UsuńNo ja się na pewno nie skuszę jak szczypie i do tego ma SlS na drugim miejscu w składzie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńHej kochana zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńhttp://desingandmylife.blogspot.com/
i zachęcam do zostania moim obserwatorem :)
nie miałam go i na pewno się nie skuszę przez to szczypanie ;p
OdpowiedzUsuńnowa seria L'oreal Skin perfection ma żele, którymi możesz myć oczy:) w ogóle nie szczypią, polecam, szczególnie ten różowy:)
OdpowiedzUsuńMiałam ten żel i nawet był ok, uwielbiam maseczki z tej serii, jak tak bardzo szczypie to może się Kochana nie męcz i zużyj go może do golenia nóg ;)???
OdpowiedzUsuńA wiesz, że to dobry pomysł ;) Nie wpadłam na to, chyba będę musiała spróbować :*
Usuń