Cześć!
O kosmetykach z BingoSpa czytam już od początku mojej przygody z blogosferą. Jednak nigdy nie było mi jakoś z nimi po drodze. Nigdzie ich nie mogłam znaleźć, a o zamawianiu przez internet nie były mowy, ponieważ nie posiadam polskiego konta bankowego. Poza tym moja wishlista zakupów w Polsce jest zawsze bardzo długa :) Jakiś czas temu natomiast w jednym z marketów, gdy jak zwykle przemierzałam alejkę z kosmetykami w poszukiwaniu czegoś dla siebie, moim oczom ukazały się właśnie produkty marki BingoSpa. Co prawda było ich niewiele i nie miałam zbytnio w czym wybierać, ale zdecydowałam się na sól antycellulitową. W domu nie mam wanny (ale o tym pewnie już wiecie), a tu w Polsce mają ją moi rodzice, jak i rodzice mojego narzeczonego. Chciałam więc wypróbować sól, bo normalnie nie mam warunków do takich testów. Zapraszam więc na recenzję.