poniedziałek, 9 listopada 2015
Cześć.
Dawno nie pisałam o podkładach, a wszystko to chyba wina tego, że po zakupie Makeup Atelier i Bourjois Air Mat nie miałam już ochoty testować niczego nowego. Mając w swoim zbiorze jeszcze Revlon Colorstay nic więcej mi do szczęścia nie było potrzeba :) Wszystkie te podkłady dawały mi świetne krycie, trwałość, idealny wygląd i nie zawodziły nawet w najcięższych warunkach. Całkiem niedawno jednak przypomniało mi się, że w moim zbiorze posiadam jeszcze jeden podkład, o którym jeszcze nie pisałam. Nie używałam go już jakiś czas i na dniach znowu wpadł w moje ręce. Postanowiłam, że przypomnę sobie jego działanie i podzielę się z Wami spostrzeżeniami. Marka Dr Irena Eris jest pewnie znana każdej z Was. Ja niestety jako, że w Polsce nie mieszkam, nie mam do niej dostępu na co dzień. Podkład Provoke Matt Fluid kupiłam po przeczytaniu pozytywnych opinii i pamiętam, że na początku nie byłam nim zachwycona i odstawiłam go na trochę by dać mu szansę innym razem. Dziś przychodzę do Was z recenzją i zapraszam na post!
Subskrybuj:
Posty (Atom)