środa, 19 lipca 2017
![]() |
Źródło: Blog Caroline Hirons |
Gdy pierwszy raz dodawałam tutaj post o kosmetykach The Ordinary byłam pewna, że zna je chyba każdy. Jak się później okazało marka ta wciąż nie jest tak popularna w Polsce, ale jak ktoś tylko raz o niej usłyszał to zaraz zaciera ręce i planuje zakupy. Wiem też, że sporo z Was wciąż zastanawia się, które kosmetyki będą odpowiednie dla potrzeb jego cery. Przecież asortyment marki jest ogromny i już zapoznając się z nim można dostać zawrotu głowy. Postanowiłam więc skorzystać ze strony The Ordinary oraz rad innych zagranicznych kosmetologów i blogerów by stworzyć dla Was mały poradnik po polsku, w którym znajdziecie odpowiedzi na pytania miedzy innymi: jak stosować produkty marki lub których kosmetyków nie wolno ze sobą łączyć? Dodatkowo podam też przykładowy plan pielęgnacji dla różnych typów cery. Myślę, że ułatwi Wam to wybór i pomoże zapobiec niepotrzebnym zakupom.
Jak stosować roztwory wodne i olejowe marki The Ordinary?
Producenci zalecają preparaty stworzone na bazie wody stosować przed tymi olejowymi. Czyli jeśli na przykład posiadamy olej arganowy to aplikujemy go jako ostatni krok naszej pielęgnacji. Pewnie większość z Was już o tym wie, ale wspominam tą zasadę w razie gdyby post czytał ktoś zaczynający swoją przygodę z pielęgnacją.
Jak stosować sera marki The Ordinary?
Należy pamiętać o tym by używać tylko 3 różnych roztworów serum na raz. Nie więcej.
Których produktów The Ordinary nie można ze sobą mieszać?
Są dwa produkty marki The Ordinary, których nie można ze sobą mieszać. Oznacza to, że jeśli chcecie je stosować, jeden z nich może być użyty tylko wieczorem a drugi tylko rano lub na odwrót, ale nie powinny być aplikowane w tym samym czasie. Mowa tu o:
Niacinamide 10% + Zinc 1%
Vitamin C Suspension 23% + HA Spheres 2%
Jak stosować produkty marki The Ordinary, które mają różne pH?
Najlepiej stosować produkty o różnym pH osobno. Dlaczego? Bo ich składniki są stabilne, użyteczne i aktywne tylko gdy są utrzymywane na podstawie ustalonych poziomów pH. Jeśli chodzi o asortyment marki The Ordinary najlepiej rozdzielić ze sobą lub chociaż poczekać jakiś czas między aplikowaniem poniżej podanych, dwóch grup produktów.
Produkty z niskim pH:
- Salicylic Acid 2% Solution (pH 3.2-3.5)
- AHA 30% + BHA 2% Peeling Solution (pH 3.5-3.7)
- Glycolic Acid 7% Toning Solution (pH 3.5-3.7)
- Lactic Acid 10% + HA 2% (pH 3.8)
- Lactic Acid 5% + HA 2% (pH 3.8)
Produkty z wyższym pH:
- Advanced Retinoid 2% (pH 5-6)
- Niacinamide 10% + Zinc 1% (pH 5.5-6.5)
- Ascorbyl Glucoside Solution 12% (pH 6-7)
- Natural Moisturizing Factors + HA (pH 6.5-7)
- Magnesium Ascorbyl Phosphate 10% (pH 6.5-7.5)
- Hyaluronic Acid 2% + B5 (pH 6.5-7.5)
Jak stosować kosmetyki marki The Ordinary?
Mam nadzieję, że ten krótki post chociaż trochę rozjaśnił Wam jak stosować produkty marki The Ordinary i co wybrać dla siebie. Na moim blogu możecie też znaleźć recenzje The Ordinary Azelaic Acid Suspension 10% (klik), podkładu The Ordinary Coverage Foundation (klik) i Niacinamide 10% + Zinc 1% i Hyaluronic Acid 2%+ B5 (klik). Dajcie znać czy już poczyniliście zakupy i jakie są Wasze wrażenia?
PS: Wybaczcie, że tabelce brak granic, ale próbowałam na różne sposoby ją tu wkleić i niestety mój szablon za każdym razem je usuwa, a mistrzem HTMLa to ja nie jestem. Trochę się nad nią napracowałam i zależało mi by tu była. Mam nadzieję, że mimo wszystko znajdziecie potrzebne Wam informacje :)
Post powstał na podstawie informacji znalezionych na stronie Deciem.com i Honesty For Your Skin.
A oto przykładowa pielęgnacja dla poszczególnych typów cery:
Przykładowa pielęgnacja dla skóry z oznakami starzenia :
Rano: Buffet, Hyaluronic Acid 2% + B5
Wieczorem: Buffet, Advanced Retinoid 2%, 100% Organic Cold-Pressed Rose Hip Seed Oil
Przykładowa pielęgnacja dla skóry z przebarwieniami:
Rano: Alpha Arbutin 2% + HA, Niacinamide 10% + Zinc 1%, Magnesium Ascorbyl Phosphate Solution 10%;
Wieczorem: Alpha Arbutin 2% + HA, Azelaic Acid Suspension 10% lub Advanced Retinoid 2%
Przykładowa pielęgnacja dla skóry odwodnionej:
Rano: Hyaluronic Acid 2% + B5, Natural Moisturizing Factors + HA;
Wieczorem: Hyaluronic Acid 2% + B5, 100% Plant-Derived Squalane
Przykładowa pielęgnacja dla skóry trądzikowej:
Rano: The Ordinary Niacinamide 10% + Zinc 1%
Wieczorem: Hyaluronic Acid 2% +B5, Salicylic Acid 2% Solution, 100% Cold Pressed Rosehip Seed Oil
Mam nadzieję, że ten krótki post chociaż trochę rozjaśnił Wam jak stosować produkty marki The Ordinary i co wybrać dla siebie. Na moim blogu możecie też znaleźć recenzje The Ordinary Azelaic Acid Suspension 10% (klik), podkładu The Ordinary Coverage Foundation (klik) i Niacinamide 10% + Zinc 1% i Hyaluronic Acid 2%+ B5 (klik). Dajcie znać czy już poczyniliście zakupy i jakie są Wasze wrażenia?
PS: Wybaczcie, że tabelce brak granic, ale próbowałam na różne sposoby ją tu wkleić i niestety mój szablon za każdym razem je usuwa, a mistrzem HTMLa to ja nie jestem. Trochę się nad nią napracowałam i zależało mi by tu była. Mam nadzieję, że mimo wszystko znajdziecie potrzebne Wam informacje :)
Post powstał na podstawie informacji znalezionych na stronie Deciem.com i Honesty For Your Skin.
niedziela, 16 lipca 2017
Bloga prowadzę już parę ładnych lat i chociaż miałam już dłuższe czy krótsze przerwy zdobyłam dzięki niemu niemałe doświadczenie. Między innymi dowiedziałam się jakie składniki szkodzą mojej cerze i czego używać by wyglądała ładnie oraz zdrowo. Na przestrzeni tych kilku lat zmieniałam zdanie nie raz i wypróbowałam kosmetyki o różnych właściwościach czy konsystencjach pochodzące z całego świata. Dziś wiem, że nie ma jednego, konkretnego rodzaju produktów, które by się u mnie sprawdzały na całym ciele. W mojej pielęgnacji znajdziecie kosmetyki azjatyckie, polskie, drogeryjne, wysokopółkowe czy naturalne. Co prawda te ostatnie coraz częściej pojawiają się w mojej łazience, ale na pewno nie wygryzą z niej pozostałych produktów. Myślę, że upodobanie sobie ich działania oraz regularne oglądanie Czarszki sprawiło, że zmieniłam zdanie i postanowiłam zobaczyć jak to jest ukręcić chociażby tonik od postaw. Jestem jednak zupełnie zielona w tym temacie, bo przecież nigdy wcześniej mnie on nie interesował, a mieszanie i odmierzanie jeszcze kilka miesięcy temu powodowało u mnie gęsią skórkę. Czytałam sporo artykułów w Internecie i oglądałam też różnego rodzaju filmiki instruktażowe, ale chyba najwięcej nauczyłam się z książki “Damskie laboratorium Przepisy na domowe kosmetyki”, którą wybrałam sobie w ramach współpracy z księgarnią BookMaster.pl. Dziś opowiem Wam co możecie znaleźć na jej kartkach i czy warto wrzucić ją do swojego koszyka.
Subskrybuj:
Posty (Atom)